Szerokie opony, aluminiowe felgi stają się coraz modniejsze. Decydując się na nie trzeba jednak poznać kilka reguł, aby nie pogorszyć zachowania auta w czasie jazdy
Aluminiowe felgi i szerokie opony o niskim profilu potrafią naprawdę zmienić nie do poznania wygląd samochodu. Auto staje się optycznie szersze i bardziej przysadziste, a co najważniejsze – zazwyczaj lepiej się prowadzi. Jeżeli decydujemy się na zastosowanie szerszych kół to zwiększenie ciężaru opony zrekompensować należałoby zastosowaniem ważących mniej obręczy ze stopów lekkich. Zastosowanie szerszych opon często pociąga za sobą zwiększenie rozstawu kół. Poprawia to prowadzenie auta na zakrętach, ale może w znaczący sposób zmienić zachowanie samochodu na śliskiej nawierzchni. Taki sam efekt niesie ze sobą zmiana współczynnika odsadzenia obręczy, zwanego też offsetem lub ET.
Jeżeli samochód zbyt mało wyróżnia się z całej masy innych aut to warto zainwestować w zmianę kół na ciekawsze, aluminiowe, z nisko-profilowymi oponami.
Większa szerokość opon pozwala na bardziej dynamiczną jazdę w zakrętach, polepsza skuteczność hamowania i pozwala na niczym nie skrępowane przyspieszanie z pełnym otwarciem przepustnicy. Trzeba sobie jednak uświadomić fakt, t iż szersze koła nie zawsze są lepszym rozwiązaniem. Większe koło zazwyczaj oznacza większą masę bezwładną, czyli trudniejsze „wkręcanie się” silnika na obroty. Jeżeli jednak silnik ma na tyle dużo mocy, że wręcz pali opony przy ruszaniu, to rzeczywiście szersze opony poprawią przyspieszanie, natomiast stosowanie szerszych opon niż na przykład 185 w autach typu Polonez czy Opel Astra 1.4 tylko pogorszy sytuację.